ďťż
 
 
   ProFTPD graficznie, ale tylko po angielsku?
 
 

Tematy

 
    
 

 

 

 

ProFTPD graficznie, ale tylko po angielsku?





SeRdEcZnY - 28-07-2008 17:15
Witam, jeśli ktoś by był tak uprzejmy opisać wszystkie opcje w GProFTPD, bądź dać namiar na jakieś spolszczenie.

Pytałem google, ale nie odpowiedziało niestety ;(

Pozdrawiam ;)



fnmirk - 28-07-2008 19:12
O spolszczenia opisów zacznę chyba usuwać tematy :mrgreen:

Nie ma spolszczenia, przyłączasz się do tłumaczących. Samo się nie zrobi. Programy mające więcej użytkowników mają szybciej polskie instrukcje.
Obecnie każdy może tłumaczyć. Kwestia korekty stylistycznej i merytorycznej automatycznego tłumaczenia.
Wystarczy wrzucić tekst angielski do automatu google http://translate.google.pl/translate_t?hl=pl i nacisnąć przycisk.



SeRdEcZnY - 28-07-2008 20:13

Wystarczy wrzucić tekst angielski do automatu google http://translate.google.pl/translate_t?hl=pl i nacisnąć przycisk. echh i nie wiadomo ocb... korzystałem nie raz z translatorów, to mnie krew zalewała... moja znajomość anglika jest (lepiej nie mówić jak niska), można zrobić mały opis na forum o ile znajdą się chętni... (temat zaczyna podchodzić pod luźne)

Pozdrawiam ;)



giaur - 06-08-2008 15:30
No nie wiem... polemizowałbym. Sprawa wygląda tak: jeżeli znasz angielski to wysmiejesz to twierdzenie, jeżeli nie znasz, to nie będziesz wiedział jak poprawić ten bełkot.

Dlaczego tak mówię? 100 razy szybciej jest tłumaczyć samodzielnie zdanie po zdaniu, niż poprawiać bełkot z automatu (jezeli ktos zna angielski). A jeżeli ktoś nie zna dobrze angielskiego to i tak z calego tłumaczenia niewiele wyjdzie. Korzystanie z tłumacza w tym przypadku nie jest dobrym rozwiazaniem w moim przekonaniu.



SeRdEcZnY - 06-08-2008 16:59
zgadzam się, nie raz korzystałem z translatorów i szlag mnie zalewał...
choć akurat ten googlowski jest o wiele lepszy od tych z których korzystałem, lecz to i tak nie zmienia faktu...

a wracając do tematu przetłumaczenie + opis (coś w stylu HOWTO) to aż tak wiele dla osób znających angielski oraz temat ?



fnmirk - 06-08-2008 22:34

No nie wiem... polemizowałbym. Sprawa wygląda tak: jeżeli znasz angielski to wysmiejesz to twierdzenie, jeżeli nie znasz, to nie będziesz wiedział jak poprawić ten bełkot. Jest to doskonała językowa zabawa dla mnie. Traktuję to jako ułatwienie. Angielski nie jest moim językiem i nigdy nie będzie. Najgorzej dla mnie jest zacząć. Masz otwarty tekst angielski i niezrozumiałe dla siebie kwestie sprawdzasz w drugim okienku. Uczysz się równocześnie języka i systemu. Bez szukania po dodatkowych słownikach. Wszystko jest pod ręką.
Warunkiem zrozumienia tego to minimalne podstawy angielskiego.
Można uzyskać lepsze tłumaczenia z czeskiego i rosyjskiego. Języki te mają podobną budowę. Tłumaczenia automatyczne z angielskiego wymagają bardzo mocnych komputerów i mogą się przeważnie odbywać w dużej mierze na porównywaniu gotowych tekstów itp. Nie wiem czy takie tłumaczenie będzie kiedykolwiek zbliżone do żywego tłumacza.



giaur - 06-08-2008 22:53
Niby tak, tylko ze tlumaczenie tych kwestii bardzo rzadko jest trafne -- przewaznie to bełkot. Najlepsza metoda wg mnie to traktowac tekst jak calosc - majac jako takie podstawy i pewien zasob slownictwa (lub slownik), w niejasnych kwestiach mozna sie domyslic znaczenia, a to juz bardzo duzo daje, zwlaszcza jak sie czyta duzo tekstow o podobnej tematyce - niektore zwroty utrwalaja sie w pamieci i potem jest coraz łatwiej. Wlasnie dlatego tlumaczenie Ang->Pol jest duzo latwiejsze nie na odwrot.

Ja wlasnie tak mialem - w tej chwili nie ma dla mnie zadnego tekstu o tematyce informatycznej/programistycznej ktorego bym nie zrozumial - wszelkie manuale, tutoriale, posty na forum itd.

Póki co, nikt nie wymyslil takiego algorytmu i jeszcze dlugo nikt go nie wymysli - to zbyt skomplikowane zagadnienie. No ale jest zawsze pole do popisu dla przyszlych pokolen, moze dla nas? Taka metoda, jaka stosuje Google jest w gruncie rzeczy o kand d... i nigdy nie bedzie dokladna, to zawsze bedzie belkot.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • minister.pev.pl

  •  

     


     

     
    Copyright 2003. MĂłj serwis