|
O linuksach tak w ogóle
MasterBLB - 29-07-2009 13:20
Hej Bracia.
Powiedzcie mi,czemu Wy użytkownicy Linuksa w końcu nie zbierzecie się razem wspólnie, aby stworzyć 1 góra 2 dystrybucje Linuksa, np. 1 dedykowaną na komputery typu desktop, a 2 na serwery? I to takie, żeby działały od razu, bez potrzeby odstawiania żadnych konsolowych numerów - mam tu na myśli głównie tą wersję desktopową. Bo jest ich od groma, ale niestety żadna jakiej próbowałem (Debian, Mandriva, Kubuntu), suma summarum nie dorównała staremu, poczciwemu Windows XP, czy to pod względem wygody interfejsu, czy to łatwości instalowania się. Nadto trzeba by ujednolicić system instalacji programów, ot np. jestem programistą i chciałem wypuścić pewien swój program w wersji także na Linuksa, ale jak widzę, że tu dystrybucji mnogo, na jednych są jakieś rpm, na innych deb, na jeszcze innych jeszcze coś. Nadto binarki nie zawsze są zgodne, to ochota na użeranie się z Linuksem mi zaczyna mijać.
Mniejsza o ilość dystrybucji skutkowałaby lepszym ich dopieszczeniem, a i programiści chętniej będą tworzyć wersje linuksowe programów, jeśli standaryzacja nastąpi.
To takie moje przemyślenia po 3 tygodniach wojny z Linuksami. Jeszcze się nie poddałem.
kamiltbg - 29-07-2009 13:43
Powiedz to samo po roku używania Windowsa i Linuksa (bez formatowania). A jak chcesz wypuścić swój program to robisz dla systemów, których chcesz, albo dajesz ludziom źródła i sami sobie kompilują. Dystrybucji jest tak dużo, bo każde są inne i dostosowane do osobistych gustów użytkowników. I każda z nich (jeśli nie jest to wersja testowa) jest dopieszczona tak jak być powinna, nikt nie broni instalować tam dodatkowych środowisk graficznych czy programów, a nawet maszyny wirtualnej. ÂŁatwość instalowania. Jakoś nie zauważyłem różnic między instalatorem Debiana a Windowsa XP, co najwyżej ten debianowy jest bardziej przejrzysty i ładniej wygląda.
Jeszcze co to programów tworzonych przez programistów pod Linuksa. Jeśli chodzi Ci o programy płatne, jak Photo Shop, to nawet jeśli byłaby standaryzacja to nikt się tego nie podejmie, biorąc pod uwagę udział Linuksów na komputerach i to, że Linuksy są po to, żeby nie płacić za coś, co można mieć za darmo. Jeśli zaś chodzi Ci o takie programy robione przez zapaleńców, to oni w 99% wypuszczają do nich źródła albo robią wersje dla wszystkich dystrybucji, więc problemu żadnego nie ma.
winnetou - 29-07-2009 13:47
Dziękuje...
MasterBLB - 29-07-2009 16:50
Powiedz to samo po roku używania Windowsa i Linuksa (bez formata)
A powiem.
Przy dbałości o system Windows XP, tj.sprawdzanie rejestru pod kątem błędów po deinstalacji czegoś nie ma potrzeby formatowania praktycznie nigdy. A przynajmniej, ja nie odczułem.
Jakoś nie zauważyłem różnic między instalatorem Debiana a Windowsa XP, co najwyżej ten debianowy jest bardziej przejrzysty i ładniej wygląda.
Co do wyglądu, ja mam inne odczucia, no ale o gustach nie ma co dyskutować. Debianowy graficzny instalator to co trzeba robi, na ogół wiadomo o co w danej chwili mu chodzi, choć momentami opcji ,,pomocy'' mu brakuje. Zauważyłem natomiast inną rzecz: Windows jaki jest taki jaki jest, ale przynajmniej zainstalować się bez ceregieli tak, żeby dało się pracować w trybie graficznym to potrafi od razu. Czego niestety o Linuksie, a dokładniej Debianie powiedzieć nie mogę - źle wykrył częstotliwość odświeżania poziomego, a polecenie które mi Bracia na forum w pomocy udzieliliście nie pomogło. Takie numery niestety są mocno zniechęcające dla początkujących użytkowników, a wszak celem społeczności Linuksa jest, aby zdobywał on coraz szerszą popularność?
Linux nie jest dla mieczakow, Windows tez wymaga troche wysilku uzytkownika zeby dobrze (o ile to nie za duze slowo dla tego systemu) pracowac.
Nie wiem jak Ciebie, ale mnie nie bawi np. wielogodzinne grzebanie po forach, aby mój system operacyjny zaczął łaskawie chodzić. Ja wymagam, że instaluję, włączam i od razu mi chodzi, że mogę pracować - a tego niestety jak na razie Linuksy nie gwarantują, z tego co widzę.
Dlaczego nie ma jednej desktopowej i jednej serwerowe wersji? Bo sie nie da. Kazdy wymaga czegos innego od systemu, kazdy chce inaczej zabezpieczyc serwer, itp., itp.
Mówicie, że każdy sobie Linuksa na własną modłę może dostosować, inaczej serwery zabezpieczać itp.Tyle, że ja nie widzę, czemu miałoby to przeszkadzać w ujednoliceniu? Ot po prostu Linux zbudowany byłby na zasadzie wtyczek, tj. jądro, menadżera instalacji pakietów oraz programów miałby tego samego, takoż podstawową funkcjonalność, a resztę rzeczy w rodzaju np. używanego protokołu zabezpieczeń serwerów to można sobie byłoby wymienić. Ogólna idea jest taka, aby była tylko jedna, rozszerzalna dystrybucja, na której mają działać programy linuksowe, instalowane i odinstalowywane w jeden zunifikowany sposób, a nadto zawsze poprawnie się instalujące na każdym sprzęcie. Jak mniemam,wypuszczenie takiej dystrybucji od razu znacząco by zwiększyło popularność Linuksa.
Powiedzcie mi, w ogóle wykonalne jest aby taka ilość ludzi tworzących dystrybucję dogadała się między sobą?
iria - 29-07-2009 17:41
Powiedzcie mi,wogóle wykonalne jest,aby taka kupa luda tworzącego dystrybucję dogadała się między sobą?
Deweloperom Debiana chyba się udaje. ;-)
Standardem paczek jest rpm.
Wszystkich nie zadowolisz. Ekosytsem Linuksów działa na zasadzie ewolucji, co ma swoje wady i zalety. Pogódź się z tym.
Ogólnie Twoje zarzuty względem Linuksów, można jedynie nazwać przyzwyczajeniem do Windowsów. Odwrotnie mógłbym pisać identyczne wywody.
MasterBLB - 29-07-2009 18:07
Ekosytsem Linuksów działa na zasadzie ewolucji, co ma swoje wady i zalety. Pogódź się z tym.
A jakież to zalety, mianowicie? Bo ja Bracie na razie widzę tylko kłopoty z tegoż wynikające.
Ogólnie Twoje zarzuty względem Linuksów, można jedynie nazwać przyzwyczajeniem do Windowsów. Odwrotnie mógłbym pisać identyczne wywody
Ja wiem, czy zarzut co do niepoprawnego używania informacji ,,Plug&Play'' jest przyzwyczajeniem do Windowsów? Nie wydaje mi się.
Nie odbieżcie mnie czasem jako wojującego maniaka Windowsów,ani mi w głowie natrząsać się z Linuksa. Jednak jako osoba nowa, "z zewnątrz", mam jasny widok na to, w czym Linux ustępuje Windowsowi (przynajmniej jak na razie).
gruby - 29-07-2009 18:23
Nie odbieżcie mnie czasem jako wojującego maniaka Windowsów, ani mi w głowie natrząsać się z Linuksa. Jednak jako osoba nowa, "z zewnątrz", mam jasny widok na to, w czym Linux ustępuje Windowsowi (przynajmniej jak na razie)
Mój prosty przykład, jak miałem serwer postawiony na Windows XP to możesz wierzyć lub nie, miałem same problemy i systematycznie co dwa tygodnie ponowna instalacja systemu. Od czasu kiedy jestem na Linuksie, po rocznej przerwie, to nie mam takich problemów.
iria - 29-07-2009 18:26
A jakież to zalety,mianowicie? Bo ja Bracie na razie widzę tylko kłopoty z tegoż wynikające.
Takie, że najlepsze (najpopularniejsze) rozwiązania przetrwaja, a gorsze zostaną zmarginalizowane.
Ja wiem, czy zarzut co do niepoprawnego używania informacji ,,Plug&Play'' jest przyzwyczajeniem do Windowsów? Nie wydaje mi się.
Widzisz, ja mam odwrotnie spostrzeżenia co do Plug&Play. Instalacja Windowsa XP na moim laptopie zmusiłaby mnie do wyłączenia trybu Sata dla dysków, po instalacji nie miałem dostępu do internetu ponieważ, ani do karty wifi, ani do "kablowej" nie było sterowników, a w związku z brakiem internetu nie mogłem ich pobrać. Brak sterowników do dźwięku i grafika działająca bez 3D. Plus szukanie po internecie programów, oraz niewygodne ich aktualizowanie. XP mało co wspiera, jeśli nie ma zapewnionego wsparcia od producentów sprzętu.
Nie odbieżcie mnie czasem jako wojującego maniaka Windowsów, ani mi w głowie natrząsać się z Linuksa. Jednak jako osoba nowa, "z zewnątrz", mam jasny widok na to, w czym Linux ustępuje Windowsowi (przynajmniej jak na razie).
Ja Cię tak odbieram, ponieważ nie jesteś z "z zewnątrz", posiadając przyzwyczajenia z innego systemu.
Jasne to możesz mieć stanowisko jeśli poznasz system i zasady w nim panujące.
gielo - 05-08-2009 13:23
Już chyba o tym pisałem, posiadam serwery działające od 2000 roku czyli już 9 lat. Spróbuj coś takiego osiągnąć na Windowsie.
Co do zróżnicowania to uważam, że jest to właśnie zaleta. Różne systemy plików, paczki itp. to jeden z atutów Linuksa dzięki którym możesz lepiej dostosować system do zadań jakie ma pełnić.
Sama mnogość dystrybucji pomaga w wybraniu najodpowiedniejszej do danej funkcji jaką ma pełnić.
michnik - 05-08-2009 14:53
Zgadzam się z przedmówcą.
Mam serwery kilka serwerów opartych o Linuksy oraz Windows Serwery, które działają równolegle i śmieszy mnie fakt, że przy doinstalowaniu oprogramowania na produkcyjnym środowisku (maszyny na Windowsie) ciągle trzeba restartować serwer.
Pamiętam również, że na którymś szkoleniu, człowiek z Microsoftu powiedział, i ciężko mu nie przyznać racji, że:
Co do czasu nieprzerwanej pracy to trudno się nie zgodzić, na chwilę obecną Linuksy stoją bez zająknięcia od 108 dni, Windowsy jakieś 30. Bez komentarza.
Z innej beczki.
Pamiętacie może premierę Internet Explorera7? ÂŚmiałem się jak dziecko z jednej pozycji w dziale ,,nowości''. No więc MS Internet Explorer w wersji 7 został wyposażony w:
- innowacyjną - ponadczasową - hiper mega wypasioną
funkcję zwaną ZAKÂŁADKI.
Olo - 05-08-2009 15:42
Ja mam podobnie. Posiadam kilka serwerów counter strike na 2 maszynach, jedna z Windows 2K (jak dla mnie jedyny Windows godny uwagi) oraz jeden na Debianie (Etch, nie mam ochoty go aktualizować i tak nie ma po co). Serwery na Debianie (mimo że ten typ dość często sprawia problemy) mają od 5 miesięcy 100% nieprzerwanej pracy. ÂŻadnych restartów, nic. Wpisane do crona skrypt, który robi aktualizację i nawet doglądać nie muszę, Windows też nie jest zły, choć raz na jakiś czas po prostu doznaje zawieszenia. Nagle, bez powodu, albo też lubi popluć błędami. Następny serwer ponownie postawie na Debianie.
grzesiek - 05-08-2009 18:59
Nie przesadzaj z tą aktualizacją przez crona, przecież niektóre pakiety zadają pytania np. czy zostawić start plik konfiguracyjny. Wątpię czy to jest taki dobry system jak nie jest doglądany ;-) Z praktyki wiem, że ilość dni nieprzerwanej pracy wcale nie świadczy o tym, że z systemem wszystko jest w porządku, co jakiś czas jest przecież aktualizacja kernela.
PS. "System Windows sam odzyskał sprawność po krytycznym błędzie" :mrgreen:
Olo - 05-08-2009 20:13
Nie wiem jak to działa, znajomy zrobił taki skrypt i po prostu działa. Mówię jak ja mam, nigdy mi się nie zdarzyło żeby debian się zawiesił sam z siebie.
KeFaS - 06-08-2009 01:40
Olo, czyli używasz czegoś, co ma raczej duży wpływ na działanie serwera i nie wiesz jak to działa i nawet się tym nie zainteresowałeś?
Jak dla mnie to system jest mniej ważny od administratora, czy po prostu użytkownika komputera. Najgorszy admin/user może popsuć nawet najbardziej dopracowany i bezpieczny system. A najlepszy admin może z kiepskiego systemu zrobić bardzo stabilny serwer działający bardzo długo bez przerwy. ;-) Wiadomo, że najlepiej to jest dobrać najlepszego admina i najlepszy system, ale tak jak już wyżej koledzy napisali - wszystko zależy od zastosowań. Osobiście (ale właśnie to osobiście) pod serwery też uznaję tylko Linuksa, chociaż zaciekawił mnie ostatnio *BSD i planuję się w niego zgłębić. Ale na pewno nie Windows. A tak to każdy powinien wybrać samemu, wcześniej dużo czytać i najlepiej samemu testować.
gielo - 06-08-2009 15:25
Taka konkluzja jeszcze. Wiele osób gani Linuksa za braki w oprogramowaniu, że coś tam mu nie działa (czy też nie ma jakiegoś odpowiednika oprogramowania) i dlatego musi korzystać z Windowsa, ale czy ktoś próbował postawić kiedyś router na Windowsie aby dzielił on pasmo tak jak ten na Linuksie z wykorzystaniem iptables, imq, iproute2 itp.?
Ja nigdy nie słyszałem żeby ktoś powiedział iż korzysta z Linuksa bo brak mu najzwyczajniej programu pod Windowsa, który byłby wstanie spełnić te same zadania co ten z Linuksa. Podaje się zazwyczaj setki innych przyczyn: stabilność, bezpieczeństwo, wydajność itp. Czyżby to nie było aż tak ważne jeśli chodzi o platformy linuksowe jakiej jakości oprogramowania używamy? Przecież to jeden z głównych argumentów użytkowników Windowsa "czemu nie Linux"? Jednak gdy przychodzi im uruchomić jakiś serwer czy ruter raptem ten argument przestaje grać główne skrzypce i najzwyczajniej się go ignoruje.
Powiedzmy sobie szczerze ale istnieje wiele oprogramowania pod Linuksa, którego odpowiednik pod Windowsa albo nie istnieje albo nawet w połowie nie jest nam w stanie dać tego co ten z platformy linuksowej. Czy zastanawiał się ktoś z was czemu np. nikt nie stawia klastrów obliczeniowych na Windowsie? Mimo, że Microsoft od dłuższego już czasu wydaje dziesiątki milionów dolarów na reklamę tego typu oprogramowania własnej produkcji. Czemu nie istnieje soft pod Windowsa, który byłby w stanie w 10% dorównać takiemu iptables czy iproute2?
Przecież Windows to najpopularniejszy system więc stworzenie takiego oprogramowania wydaje się być dość zyskownym przedsięwzięciem?
agavoides - 06-08-2009 17:24
Na Linuksie działa obsługa lotnisk w ojczyźnie Windowsa. Ja jestem początkujący i z instalacją dałem sobie radę(oczywiście dużo pomocy na forum dostałem). Linux już jakiś czas u mnie zainstalowany intensywnie używa go żona i nic się nie dzieje, po takim czasie Windows XP zaczynał się już starzeć. No i Linux jest każdego dnia ulepszany. ÂŻonie brakuje tylko jednej aplikacji czekamy na jakiś dobry OCR z naszymi znaczkami. Linux jest dla każdego, jak ja stary sobie jakoś z podstawami tego systemu radzę to Wy z zamkniętymi oczami, małym palcem lewej ręki. To chyba tylko kwestia chęci i zmiany przyzwyczajeń. Jurek
wojtekz_ - 09-08-2009 16:13
Jeszcze ja coś napiszę ;-) Windows bardzo źle sprawdza się jako serwer, chociaż ostatnio trochę się poprawiło pod tym względem. Idźcie do dowolnej większej firmy, która używa jakiejś poważniejszej bazy danych (Oracle, Progress itp.) i zapytajcie, jaki system mają na serwerze(rach)... Na pewno nie Windows, bo to po prostu nie działa. Oracle swoją wersję testową jako pierwszą wydaje na Linuxa. To chyba o czymś świadczy.
Pozdrawiam
winnetou - 09-08-2009 16:50
Dziękuje...
gielo - 09-08-2009 19:17
http://linuxnews.pl/linux-powinien-b...owany-czy-nie/ - Ten tekst myślę, że bardzo dobrze oddaje istotę tematu tego topika.
Buker - 11-08-2009 23:12
Dobrze, że autor tematu nie widział jakiegoś *BSD. Tam zaczynają się schody. U mnie tak - 2tygodnie problemów z uruchomieniem grafiki (Radeon HD 3650), prawie miesiąc walki z modemem Speedtouch 330 (tak na marginesie to kupiłem ruter), a do dnia dzisiejszego problem z odpaleniem myszki na USB.
gielo - 12-08-2009 13:11
Jeśli ktoś instaluje Free BDS, do niedawna także linuksa powinien kupować sprzęt pod system, a nie prubować na siłę dostosowywać system do sprzętu. Pochłania to nazbyt dużo czasu i najczęściej się nie sprawdza. Zawsze coś tam dalej nie będzie działało. Ot taka specyfika systemu.
Buker - 12-08-2009 13:54
A czy kupowanie sprzętu pod system nie jest chore? To system powinien być dostosowany do sprzętu, nie odwrotnie. Na Linuksie (*buntu, openSUSE, Arch, PLD i wreszcie Debianie) nie miałem problemów ze sprzętem. Może na BSD są takie "kwiatki", bo system robiony jest dla zastosowań serwerowych, desktopy odchodzą na bok? Jeśli się mylę niech mnie ktoś poprawi.
gielo - 12-08-2009 14:28
Buker nie jest chore bo jak pisałem jest taka specyfika systemu. Wiesz to tak jakbyś chciał zainstalować symbiana na laptopie macintocha.
BSD nie są tworzone z myślą o systemach typowo biurkowych tak samo jak i np. SOLARIS więc i nie wspierają pctów biurkowych. Ręczę ci że na komputerach serwerowych np. od ibm nie będziesz miał problemów z ich instalacją że coś tam nie działa.
grzesiek - 12-08-2009 15:14
A czy kupowanie sprzętu pod system nie jest chore?
Z logicznego punktu widzenia - tak. Ale w przypadku Unixów to tak wychodzi. Jan np. kupując komputer wybrałem grafikę NV właśnie po to aby nie mieć problemów a ATI (kiedyś miałem i tego nie zapomnę). MacOS sprytnie to rozwiązał, sprzedaje system razem ze sprzętem więc wystarczy mu tylko jeden komplet sterowników. A co do FreeBSD jest taka stronka gdzieś, że można sprawdzić zgodność sprzętu z systemem.
michnik - 12-08-2009 15:55
MAC-ki są specyficzne, jeden producent robi komputery oraz system, może to wszystko przetestować i powiedzieć, że z moim sprzętem system działa stabilnie.
Windowsy oraz Linux to już inna bajka, 1000000 różnego rodzaju komponentów, konfiguracji i ciężko jest wszystko przetestować dlatego uważam również, że przed kupnem sprzętu szczególnie pod Linuksa trzeba przeszukać fora i dowiedzieć się co będzie działało, a na co jeszcze przyjdzie nam czekać.
gielo - 12-08-2009 16:29
Ja bym powiedział że kupując nawet sprzęt pod Windows powinniście zadbać o to, że wszystko będzie działać jak należy. Nie raz się zdarzało że ktoś kupił nowego pcta i miał z nim wiele problemów bo mu albo nie chciały działać sterowniki neostrady pod Windowsem Vistą, albo co jakiś czas wywalało jakieś błędy ochrony pamięci i tego typu podobne kruczki. A zdawało by się pewnie 99% użytkownikom Windowsów, że ich system to powinien działać bezproblemowo na każdym dostępnym w sklepie sprzęcie. A u mnie się Windows nie chce zainstalować ani pod procesorem SPARC ani powerPC, a Linux Debian działa.
michnik - 12-08-2009 16:32
Ja instalowałem Windows 2003 serwer za pomocą płytki z Linuksem gdyż Windows nie potrafiła zainstalować sterownika do kontrolera, a głupi Debian ruszył od kopa.
I kto tu jest cienki?
Buker - 12-08-2009 18:00
I kto tu jest cienki?
Ech... Bill? Jednak Debian nie taki "głupi".
wojak - 12-08-2009 18:23
Dobrze, że żaden "komentator" z dobrych programów nie widzi waszych wypowiedzi, bo byście zostali zmieszani z błotem za to co piszecie i nazwani dziećmi neostrady, dziećmi linuksa itp. ... :D. Ja w pełni się z Wami zgadzam.
Osobiście miałem problem z instalacją Windowsa XP na dysku SATA. Jakąż miałem inteligentną minę kiedy zobaczyłem komunikat "Instalator systemu Windows nie wykrył żadnych dysków twardych na tym komputerze". Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że wystarczy zintegrować z płytą instalacyjną sterownik dyskowy.
greg23 - 19-09-2009 15:29
Wydaje mi się, że próba ustanowienia jedynej, optymalnej dystrybucji Linuksa, skończyłaby się podobnie jak, obecnie z Windowsem (oczywiście hipotetycznie, bo licencja na rozprowadzanie kodu Linuksa, w ogólnym uproszczeniu, jest diametralnie inna) - byłyby te same pytania: a może Windows? Czego nie ma Linux, a co ma Windows? Itp., itd. Oczywiście, że te pytania są stawiane dziś, ale liczba użytkowników Linuksa jest o wiele mniejsza. To dziś chyba stanowi punkt problemu. Jak przekonać do Linuksa? Według mnie jedynie mnogość dystrybucji coś w tym zdziała, a później być może nastąpi jakaś globalna unifikacja dystrybucji linuksowych, łącząc najbardziej popularne rozwiązania.
Gdyby takie zadanie postawiono jakieś 20 lat temu, może faktycznie byłaby jedna, góra 2 dystrybucje Linuksa a na przeciw Windows i MacOS. I z pewnością użytkowników Linuksa mogłoby być przypuszczalnie więcej niż Windowsa (rynek przez te 20 lat zmieniłby się całkowicie).
Przyznam, że jestem zwolennikiem "wolnego rynku" w dziedzinie komputerów i oprogramowania. Zawsze istnieje jakaś alternatywa i możliwość rozwiązania problemu. Przykłady postawiono w tej dyskusji - serwery, zamienniki dla Linusa jako ,,opensource'' itp.
A jeśli napotyka się problem, to rozwiązując go, człowiek zawsze się uczy czegoś nowego - tak nawiązując do różnych "problemów" z Linuksem :)
wojak - 20-09-2009 14:37
Nie napiszę nic odkrywczego. Użytkownicy komputerów dzielą się na dwie kategorie - tych co używają Linuksa oraz tych którzy będą używać ;). A tak na poważnie - Linuksowi nie grozi szybki wzrost na biurkach ze względu na jego masakryczne rozdrobnienie (około 300 dystrybucji, kilka środowisk graficznych, kilka formatów pakietów, niezliczona ilość menedżerów okien) oraz licencję GPL. Firmy raczej nie lubią GPL, ponieważ trzeba ujawnić kod źródłowy. A skoro kod jest powszechnie dostępny, to również konkurencja może do niego zajrzeć... Ot, cały sekret niskiej popularności Linuksa w biznesie...
Osobiście to mi zwisa czy Linux będzie miał 10% czy 100%... Oby tylko nadal był tak dobry jak jest teraz.
PS. Nawet fajny ten nowy Internet Explorer ;). ÂŻeby nie tragedia z wirusami, spywarem, malware oraz innymi windowsowymi syfami, to system od biedy nadaje się do używania.
@Marcin - 24-09-2009 17:12
A zresztą co to by był za Linux bez konsoli? Windows jest komercyjny a Linux nie - dlatego jest bardziej popularny. Niestety.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plminister.pev.pl
|