|
Narzędzie do Naprawy Dysku.
rob.cioo - 12-01-2008 15:48
Witam.
Mam bardzo duży problem z moim HDD i nie wiem jak mógłbym go podratować ???? !!!!
Znalazłem masę stron i tematów na temat naprawy dysków ale nic mi nie pomogło.
Przeważnie siedzę na windzie, wiec tam szukałem programów, które mogłyby choć w jakimś stopniu przywrócić "Dysk do dobrej kondycji". Korzystałem z takich programów jak: - HDD Regeneration 1.51 (w rzeczy naprawił błędne sektory (5) ale i tak dysk czasem warjuje) - SP1614C HUTIL (Software) (ver.1.21) : ze strony producenta oto link: hard disk drives SP1614C Software Ale jak wgrałem na dyskietkę i próbowałem z Dos'u uruchomić to i tak nie widział mi ten prog. mojego dysku i nic nie mogłem zrobić (choć próbowałem go odpalić na różne sposoby).
Więc skoro już w mniejszym stopniu przerzuciłem sie na Debiana to pomyślałem, że może tu znajdę jakieś narzędzia, które pozwolą mi z tego dysku zrobić chociaż urządzenie do przechowywania DANYCH...
(wiem, że jak juz raz dysk zaczyna szwankować to oznaka, że niedługo padnie, wiec chce się w niem posłużyć jako ARCHIWUM na pliki).
Bo system chce kłaść na nowym dysku.
Byłym ogromnie wdzięczny za pomoc znalezienia czegoś co podratuje mi dysk bo już nawet w Biosie S.M.A.R.T mi woła, że dysk zaczyna szwankować.
[shadow=red:2b52a66063][/shadow:2b52a66063]
Piotrek - 14-01-2008 14:41
Dość niedawno bo z miesiąc temu miałem podobny problem, tyle że już nie posłużył jako archiwum, ale o tym poniżej :P W domu na blaszaku miałem dysk Segate (5-io letni), grzał się jak piecyk i śmiało można było smażyć na nim jajka dlatego zamontowałem nad nim chłodzenie, a że siedział w kieszeni to było o tyle łatwo, że wystarczyło metalową pokrywę nieco zmodyfikować w warsztacie i "wuala". Bardzo często pojawiały się błędy, system chodził ociężale, czasem komp nawet nie widział dysku podczas startu i tak sobie mówiłem niech pochodzi jeszcze. Doszło do tego, że usmażyłem mu całą elektronikę (troszku eksperymentowałem :P) i teraz leży jako eksponat na biurku i pewnie niedługo doczeka się rozbiórki na części pierwsze (zawsze mnie ciekawiło co jest w środku ;]). Na początku byłem zły na to co zrobiłem, ale później cieszyłem się, że poszedł z dymem i to w dosłownym tego znaczeniu. Kupiłem WD, 7200 obrotów, 8MB cache, SATA, do cichych nie należy, lecz za to nie grzeje jak kaloryfer, wręcz przeciwnie. Po "odpaleniu" twardziela przeżyłem szok, nie zdawałem sobie sprawy jak dysk może wpływać na wydajność całego sprzętu. Najlepiej to odzwierciedla nagrywanie płyt DVD. Na starym dysku zdarzało się iż palił mi nośniki a jak nagrywał to w nieco ponad 30 minut. Na nowym 6 minut :), różnica kolosalna.
Jeśli masz, bądź jak będziesz miał nowego twardziela przegraj na niego dane a stary zrównaj z ziemią (format) i dopiero spróbuj pobawić się programami typu HDD regeneration, choć wiele nie zdziałasz.
rob.cioo - 14-01-2008 15:41
No jeśli chodzi o wydajność to na pewno ja jeszcze nie narzekam na ten satary dysk... chodzi całkiem, całkiem jak z takimi problemami.
Dlatego nie chce go brać jako dysk główny... wystarczy żebym jakoś polepszył jego kondycję. Zmniejszył szybkość talerzy lub coś w tym stylu i jeszcze mi trochę posłuży. A jednak 160GB to trochę jest i zawsze może sie przydać to nich chodzi o drobinę wolniej a niech działa jeszcze jak najdłużej.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plminister.pev.pl
|